PO POBICIU W MOSKWIE
Paweł Reszka apeluje, aby przerwać spiralę bezsensownej agresji
Nie wyjadę wcześniej z Rosji
Poobijali mnie dokładnie, bolą plecy i porozcinana twarz. Nie zmieniło to jednak mojej sympatii do Rosji.
Paweł Reszka: Wielu ludzi pyta mnie, czy nie zacznę nienawidzić Rosji, czy nie jestem wściekły na ten kraj
W moim ostatnim komentarzu dla "Rz" o pobiciu polskich dyplomatów w Moskwie zadałem pytanie: "Kto następny?". Już znam odpowiedź. Czterech czy pięciu osiłków napadło na mnie w pobliżu moskiewskiej siedziby "Rz", gdy wracałem z pobliskiego sklepu.
Przejście podziemne, uderzenie w tył głowy, kilkanaście czy kilkadziesiąt sekund kopania. Bez słowa. Może poza jednym zdaniem rzuconym przez napastnika, gdy zdołałem wstać i próbowałem uciec: "Idi sjuda! " (Chodź tutaj!). I łomot zaczął się od nowa. Bandyci zniknęli tak samo nieoczekiwanie, jak się pojawili.
Fachowcy. Bili mocno, profesjonalnie, nie dając możliwości obrony - jak w rosyjskim przysłowiu "Protiw łoma niet prijoma" (Na łom nie ma sposobu). Miałem szczęście.
Nie mam wstrząsu mózgu, organy wewnętrzne nie są uszkodzone, za kilkanaście dni będę jak nowy. Są jednak jeszcze obrażenia psychiczne. Z tego powodu wielu ludzi pyta mnie, czy nie wyjeżdżam z Moskwy, czy nie zacznę nienawidzić Rosji, czy nie jestem wściekły na ten kraj. Nie wyjadę, zostaję co najmniej do końca 2006 roku, czyli tak, jak się umówiłem z naczelnym. Rosja dla mnie to dużo więcej niż żule, którzy (na zamówienie czy nie) biją obcokrajowców.
Moja Rosja jest zupełnie inna. To moi przyjaciele. Z nimi spędzałem tu najlepsze chwile i oni teraz dzwonią, zwyczajnie płacząc do słuchawki. Rosja to wspaniały język, który kiedyś uważałem za język okupantów, a teraz dziękuję Bogu, że wieczorem mogę sobie poczytać po rosyjsku "Martwe dusze".
Moskwa nadal będzie mi się kojarzyć nie z paskudnym przejściem podziemnym pod Kutuzowskim Prospektem, ale z bajkowymi Patriarszymi Prudami, gdzie Michał Aleksandrowicz Berlioz, na swą zgubę, wdał się w rozmowę z nieznajomym. Taką mam przynajmniej nadzieję. Myślę, że napad na mnie nie był przypadkiem. Scenariusz zbyt wiernie przypominał historie napadów na dwóch polskich dyplomatów. Muszę się przyznać, że kiedy już miałem schodzić do przejścia podziemnego, przeczuwałem, że to się stanie. Zauważyłem napakowanego blondyna, który siedział w zaparkowanym przy jezdni mercedesie i rozmawiał przez komórkę. Przypomniałem sobie, że II sekretarz ambasady Marek Reszuta też zauważył przedpobiciem idącego za nim faceta rozmawiającego przez telefon. Ale pomyślałem sobie, że to początki manii prześladowczej, i poszedłem dalej.
Jeśli moje przypuszczenia są trafne, trzeba zapytać, kto i po co organizuje napady? Nie znam odpowiedzi, ale nie to jest najważniejsze. Prezydent Aleksander Kwaśniewski przekazał mi słowa otuchy. Może zadzwoni jakiś rosyjski polityk? Z góry dziękuję, ale dla mnie cenniejsze są słowa opatrującej mnie lekarki, która ze smutkiem powiedziała:
- Proszę, żeby pan pamiętał, że wszyscy normalni ludzie mieszkający w Rosji są z panem. Proszę nie myśleć o nas źle.
Nie myślę o was źle, pani doktor. Nie myślę o was źle, moi przyjaciele. Wierzę, że inni Polacy czują tak samo. Nie dajmy się otumanić bandytom, ekstremistom i szaleńcom. Tę spiralę bezsensownej agresji, która zaczęła się w Warszawie, trzeba przerwać. Mam nadzieję, że byłem ostatni.
PAWEŁ RESZKA z Moskwy
http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/dodatek2_050813/dodatek2_a_1.html
Rosyjska wojna na pięści
Trzech pracowników ambasady w Moskwie i na koniec mój redakcyjny kolega - Paweł Reszka - ostatni człowiek, którego można by posądzić choćby o cień rusofobii. Wszyscy zostali pobici według tego samego scenariusza i - niewykluczone - że przez tych samych ludzi. Tylko głupiec mógłby uwierzyć w przypadkowy, chuligański charakter tych incydentów. Na upartego można by je uznać za odwet za - rzeczywiście chuligańskie - pobicie trójki dzieci rosyjskich dyplomatów i młodego Kazacha. Ironizując, można nawet mówić o pewnej symetrii: skoro zabrakło Kazacha, to na czwartego wybrano dziennikarza... Przynajmniej byłaby szansa, że wytoczona przez Rosję wojna na pięści już się zakończyła.
Sytuacja jest jednak o wiele poważniejsza. Nie ma znaczenia, z jakiego szczebla kremlowskiej administracji czy rosyjskich służb specjalnych wyszła inspiracja bandyckich napaści na polskich dyplomatów i dziennikarza. Sygnał popłynął z samej góry. To Władimir Putin, występując przed kamerami telewizji tuż po pobiciu dzieci rosyjskich dyplomatów, nadał temu przypadkowemu, kryminalnemu wydarzeniu wymiar polityczny i wykorzystał je jako pretekst do zaognienia stosunków z Warszawą.
Dlaczego? Odpowiedzi może być kilka, ale każda budzi wątpliwości. Zwykły odwet należy wykluczyć, ponieważ byłby on pozbawiony sensu z politycznego punktu widzenia. Można by go najwyżej wykorzystać do budowania wizerunku "kremlowskich twardzieli" broniących rosyjskiego honoru.
Może więc chodziło o wykreowanie nowego wroga zewnętrznego? To możliwe, zważywszy, że na długo przed wyborami ukraińskimi (które Moskwa sromotnie przegrała) w mediach rosyjskich ukazała się seria materiałów skrajnie antypolskich, utrzymanych w duchu stalinowskiej propagandy. Ale dlaczego właśnie teraz zdecydowano się na tak radykalną eskalację napięcia?
Wiele posunięć w obecnej rosyjskiej polityce wobec Polski tłumaczonych jest naszą aktywnością na Ukrainie i Białorusi, uznanych przez Moskwę za jej wyłączną strefę wpływów. Rosjanie uważają tę aktywność za wymierzoną w nich i dlatego traktują nas jak wrogów. Przy okazji chcą udowodnić Europie, że rusofobię mamy zakodowaną w genach, powinniśmy więc być pozbawieni wpływu na kształtowanie unijnej polityki wschodniej.
Taka interpretacja ostatnich wydarzeń wydaje się sensowna, ale rodzi się pytanie o niewspółmierność stawianych celów politycznych i instrumentów ich realizacji. Chyba że każda z podanych wyżej wersji w jakimś stopniu jest prawdziwa.
Z punktu widzenia Polski najważniejsze obecnie pytanie brzmi: co dalej? Prezydent Putin (bo to on decyduje o kierunkach rosyjskiej polityki zagranicznej) jednoznacznie zmierza do zaostrzenia stosunków z Warszawą, trzeba więc przyjąć to wyzwanie. Niewiele już da się załatwić za pomocą rozmów telefonicznych, demonstracyjnego poklepywania po plecach, zabiegania o wizyty i osobiste kontakty z gospodarzem Kremla. Takiej polityki już próbowaliśmy, z wiadomym skutkiem. Obawiam się też, że w obecnej sytuacji nie wystarczą już same gesty i słowa, choćby najbardziej ostre i stanowcze, bo na te Rosja jest odporna. Zwłaszcza jeśli w ślad za nimi nie idą działania.
To, co dzieje się dziś na linii Moskwa - Warszawa, świadczy o całkowitej bezradności naszych polityków i nieskuteczności dotychczasowej polityki wschodniej. Być może była ona efektywna wtedy, gdy zabiegaliśmy o bezkolizyjne wycofanie wojsk radzieckich z Polski, i potem, gdy zależało nam na członkostwie w NATO i Unii Europejskiej, ale nie teraz, gdy do głosu dochodzą fundamentalne różnice interesów strategicznych.
Absolutnie konieczne jest dziś sformułowanie na nowo polskiej polityki wschodniej i odpowiedź na najbardziej fundamentalne pytania: jakie są nasze interesy na Wschodzie i czego oczekujemy od Rosji? Czy postępujemy słusznie, nadając jej, aż tak wysoki status w naszej polityce. To tylko jedno z wielu pytań, ale trzeba na nie jednoznacznie odpowiedzieć. Byłoby dobrze, gdyby nowa koncepcja polityki wschodniej była wspólnym dziełem głównych sił i partii politycznych. To jeden z podstawowych warunków jej skuteczności.
SŁAWOMIR POPOWSKI, Komentator "Rzeczpospolitej"
http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/dodatek2_050813/dodatek2_a_4.html
POWIEDZIAŁ "RZECZPOSPOLITEJ" Stefan Meller, ambasador RP w Moskwie
Nie możemy tracić opanowania
Sprawcy mają doskonałe informacje o personelu polskiej ambasady.
Najpierw pobito rosyjskiego kierowcę ambasady, potem pracownika ambasady z paszportem służbowym, wreszcie z paszportem dyplomatycznym. Wreszcie przyszła kolej na korespondenta "Rzeczpospolitej", czyli przedstawiciela polskich mediów. Nie widzę w tym żadnego przypadku. Sprawcy mają doskonałe informacje o personelu polskiej ambasady. Muszą należeć do świetnie zorganizowanej struktury, nie wiadomo tylko, przez kogo zorganizowanej.
Oświadczenie prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego podniosło poprzeczkę dialogu polsko-rosyjskiego. Noty dyplomatyczne schodzą w tej sytuacji na dalszy plan. Oczekuję reakcji na to oświadczenie i mam nadzieję, że taka reakcja nastąpi. Mam także nadzieję, że dojdzie do bezpośredniego kontaktu prezydentów Kwaśniewskiego i Władimira Putina. Byłoby to niesłychanie ważne. Bardzo istotne będzie również to, co nastąpi po takiej rozmowie.
Niepokoję się o siebie i moich współpracowników. Ambasady powołuje się po to, by wspierały dobry dialog pomiędzy państwami. Dotąd taki dialog istniał. Byłoby bardzo źle, gdyby w polskim społeczeństwie pojawiła się chęć spontanicznego odwetu za to, co się stało w Moskwie. Nie możemy tracić opanowania. Byłoby to dostosowanie się do scenariusza napisanego przez jakiegoś szaleńca, który prawdziwy dialog chce zastąpić dialogiem zbirów z obu stron. Apeluję do polskich chuliganów i skinów, by przez te trudne dni znaleźli w sobie dość siły, aby utożsamić się z interesem Polski.
not. p.k.
http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/dodatek2_050813/dodatek2_a_6.html
Chargé d’Affaires Ambasady Federacji Rosyjskiej w Warszawie Władimir Siedych wezwany do MSZ w związku z pobiciem w Moskwie dziennikarza "Rzeczpospolitej"
2005-08-12 16:15
12 sierpnia br. Podsekretarz Stanu w MSZ Jakub T. Wolski, pełniący obowiązki kierownika ministerstwa, wezwał Chargé d’Affaires Ambasady Federacji Rosyjskiej w Warszawie Władimira Siedycha. Powodem wezwania był rozwój sytuacji w związku z pobiciem, w Moskwie w dniu 11 sierpnia br., dziennikarza „Rzeczpospolitej” Pawła Reszki, posiadającego stałą akredytację prasową przy MSZ Federacji Rosyjskiej.
http://www.msz.gov.pl
Informacja dla mediów dot. rozmowy Podsekretarza Stanu w MSZ Andrzeja Załuckiego z Sekretarzem Stanu MSZ Federacji Rosyjskiej Walerijem Łoszczyninem, 13 sierpnia 2005 r.
2005-08-13 16:08
13 sierpnia 2005 r. Podsekretarz Stanu w MSZ Andrzej Załucki, pełniący obowiązki kierownika ministerstwa, odbył rozmowę telefoniczną z Sekretarzem Stanu MSZ Federacji Rosyjskiej Walerijem Łoszczyninem, kierującym resortem spraw zagranicznych FR pod nieobecność Ministra Siergieja Ławrowa. Do rozmowy doszło z inicjatywy strony rosyjskiej.
Minister Walerij Łoszczynin wyraził zadowolenie strony rosyjskiej inicjatywą Prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego i treścią jego rozmowy telefonicznej z Prezydentem Federacji Rosyjskiej Władimirem Putinem w dniu 12 sierpnia 2005 r. Ponowił wyrazy głębokiego żalu i ubolewania z powodu aktów napaści na obywateli polskich w Moskwie oraz zapewnił, że strona rosyjska dokłada wszelkich starań, by ująć i osądzić sprawców napadów.
Minister Andrzej Załucki zgodził się z Ministrem Walerijem Łoszczyninem, że obie strony powinny podjąć wspólne działania w celu ożywienia polsko-rosyjskich kontaktów, w tym także w sferze relacji międzyludzkich. Wyraził też nadzieję, że kontynuowana będzie realizacja zaplanowanych przedsięwzięć polsko-rosyjskich, w tym Forum Dialogu Społecznego. Minister Andrzej Załucki zadeklarował gotowość bezpośredniego spotkania przedstawicieli kierownictw obu resortów spraw zagranicznych.
http://www.msz.gov.pl
Rozmowa telefoniczna Prezydenta RP z Prezydentem FR
12 sierpnia 2005 roku Prezydent RP Aleksander Kwaśniewski odbył rozmowę telefoniczną z Prezydentem Władimirem Putinem.
Prezydent RP przedstawił zaniepokojenie strony polskiej eskalacją napięcia szkodzącego interesom obu krajów. Zwrócił się jednocześnie z apelem o podjęcie energicznych działań w celu wykrycia organizatorów i sprawców napaści na polskich obywateli w Moskwie oraz zapewnienie bezpieczeństwa Polakom przebywającym w Rosji. Podkreślił, że Polska jest żywotnie zainteresowana przezwyciężeniem trwającego napięcia i pragnie rozwoju dwustronnych stosunków w duchu dobrosąsiedzkiej współpracy. Wskazał, że Prezydenci obu państw powinni uczynić wszystko, aby stosunki polsko-rosyjskie wróciły do normalności dla dobra obu narodów i całej Europy.
Prezydent W. Putin podzielił troskę Prezydenta A. Kwaśniewskiego o bezpieczeństwo polskich obywateli i o dalszy kierunek współpracy polsko-rosyjskiej. Wyraził zaniepokojenie wypowiedziami niektórych polskich polityków i mediów źle służących atmosferze i treści stosunków polsko-rosyjskich. Zdecydowanie potępił radykalne zachowania i chuligańskie akty, które miały miejsce w Rosji i Polsce. Zapewnił, że strona rosyjska podejmie wszelkie niezbędne kroki, aby wykryć i ukarać sprawców ataków na obywateli polskich. Przekazał również wyrazy ubolewania z powodu tych ataków. Wyraził także wolę współdziałania na rzecz przezwyciężenia napięć i nieporozumień.
Prezydent A. Kwaśniewski poinformował Prezydenta W. Putina o energicznym śledztwie prowadzonym w sprawie pobicia dzieci rosyjskich dyplomatów w Warszawie oraz zatrzymaniu trzech podejrzanych osób.
Obaj Prezydenci potwierdzili wolę odbycia bezpośredniego spotkania najprawdopodobniej na zbliżającej się sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ.
http://www.prezydent.pl/x.node?id=1011848&eventId=2526730
ZAPROSZENIE OD PREMIERA DO DYSKUSJI NA TEMAT STOSUNKÓW POLSKI Z BIAŁORUSIĄ I ROSJĄ
10.08.2005, Warszawa
Premier Marek Belka zaprosił przedstawicieli klubów parlamentarnych oraz ministerstw i instytucji państwowych zajmujących się problematyką międzynarodową na spotkanie, którego celem będzie dyskusja na temat głównych kwestii dotyczących stosunków Polski z Białorusią i Rosją. Spotkanie zaplanowano na początek przyszłego tygodnia.
http://www.kprm.gov.pl/402_14400.htm
О телефонном разговоре Президента России В.В.Путина с Президентом Польши А.Квасьневским
13-08-2005
12 августа 2005 года состоялся телефонный разговор Владимира Путина с Президентом Польши Александером Квасьневским.
Центральной темой беседы стало состояние российско-польских отношений на фоне недавних инцидентов в Варшаве и Москве.
В ходе беседы было отмечено, что при очевидной криминальной подоплеке эти события нельзя рассматривать в отрыве от общей неблагоприятной политической атмосферы между двумя странами. В этой связи особо была подчеркнута насущная необходимость принятия руководством всех ветвей власти России и Польши мер по оздоровлению климата двусторонних отношений. Большую роль в решении этой задачи призвана сыграть и общественность обоих государств.
В.Путин и А.Квасьневский выразили общее мнение, что сотрудничество между Россией и Польшей должны определять не разного рода фобии и ретроспективные оценки, а совместное решение перспективных задач двустороннего сотрудничества.
Разговор состоялся по инициативе польской стороны.
Сообщение пресс-службы Президента России
http://www.ln.mid.ru/brp_4.nsf/sps/81251E99BADD43D9C325705C00274347
О встрече Первого заместителя Министра иностранных дел Российской Федерации В.В.Лощинина с Послом Польши в России С.Меллером
1709-13-08-2005
13 августа, в развитие состоявшегося накануне телефонного разговора Президентов России и Польши, Первый заместитель Министра иностранных дел Российской Федерации В.В.Лощинин принял посла Польши в России С.Меллера и провел разговор по телефону с исполняющим обязанности Министра иностранных дел А.Залуцким.
До сведения высокопоставленных польских дипломатов была доведена информация о принятых мерах по усилению безопасности Посольства Польши в Москве и его персонала, а также о ходе расследования имевших место за последние дни инцидентов с сотрудниками польских представительств. Была выражена надежда, что, независимо от накала предвыборной борьбы, в Польше прекратится нагнетание антироссийских настроений, создающее в отношениях между двумя странами атмосферу, в которой становятся возможными криминальные выходки, подобные случившимся в Варшаве и Москве. Нас не удовлетворяет нынешнее состояние российско-польских отношений. Наконец, должны возобладать здравомыслие, доброжелательность, способствующие реализации обоюдной заинтересованности в развитии добрососедства и взаимовыгодного сотрудничества. Российская сторона готова предпринять и предпринимает все необходимые меры. В Москве надеются, что и в Варшаве отнесутся к этому ответственно.
В ходе бесед также подчеркивалась необходимость разработки целенаправленной программы действий по улучшению двусторонних отношений.
13 августа 2005 года
http://www.ln.mid.ru/brp_4.nsf/sps/3A058467DD6EC4D6C325705C002FF54B